sobota, 25 maja 2013

Maseczka z aspiryny

Dawno nie pisałam ale przyszła wiosna i jakoś czasu od razu mniej:)

No ale w końcu się zebrałam i jestem :)
I dodatkowo chciałam wam opisać maseczkę która pomogła mi wygrać z trądzikiem a teraz znacznie wybiela mi blizny.

I tak oto drogie Panie przedstawiam wam MASECZKĘ Z ASPIRYNY :)

3 tabletki aspiryny (najpopularniejszej firmy bayer) gnieciemy i mieszamy z łyżką wodę. Czekamy chwilkę aż się rozpuści a później mieszamy z jogurtem i nakładamy na twarz. Trzymamy ją na twarzy w zależności od skóry. Najlepiej zacząć od 20 min i w zależności od efektu albo czas wydłużać albo skracać. Ja gdy miałam taki mega wysyp trzymałam ją ok godziny i wtedy wypryski stawały się mniej widoczne i szybciej znikały. Ani tabletki hormonalne ani antybiotyki takiego efektu mi nie dawały!

Teraz na blizny zmodyfikowałam troszkę skład i dodaje do niej łyżeczkę soku z cytryny.
Gdy skóra jest wysuszona można dodać łyżkę miodu.

A Wy próbowaliście kiedyś tej maseczki? I jesteście zadowolone z rezultatu?:)

2 komentarze:

  1. Zrobiłam raz tą maseczkę. Pamiętam zachwyt z gładkości cery. Jednak jej stanu nie poprawiła. Na szczęście poradziłam sobie już z trądzikiem a do maseczki wrócę, bo dobry z niej peeling ^^

    Fajny blog. Masz ode mnie nominację do Liebster Blog Awards :)
    Tutaj więcej info:http://pazurkimlodosci.blogspot.com/2013/05/liebster-awards.html#links

    OdpowiedzUsuń
  2. robię co jakiś czas dokładnie taką samą maseczkę, bardzo ją lubię

    OdpowiedzUsuń

Może to Cie zainteresuje? :)