Ale na szczęście moja mamusia kupiła przypadkiem eveline 8w1 i mi ja poleciła. Początkowo byłam sceptyczna, szczególnie gdy zobaczyłam w internecie skład. I miałam rację, po nałożeniu moja płytka mnie paliła i bolała i miałam ochotę ją zerwać. Gdy zmyłam lakier zauważyłam na mojej płytce czarne paski ( po pierwszym użyciu)! Niestety nie mam zdjęcia, ale wyglądało to tak jak tutaj, tylko nie na wszystkich paznokciach:
google
Tylko moje dodatkowo były mega krótkie i połamane :D Kolejnej warstwy już nie nakładałam.
Przez kolejne dni siedziałam i czytałam o formaldehydzie.
Formaldehyd
Ma działanie konserwującę, które uniemożliwia rozwój mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również przed zakażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym stosowaniu produktu. W kosmetykach może być stosowany w ograniczonej ilości. W produktach do utwardzania paznokci może go być nawet do 5%, w postaci wolnego formaldehydu może być też w produktach do jamy ustnej 0,1% i nnych 0,2%. W dwóch ostatnich ma działanie konserwujące, czyli chroni produkt przed bakteriami :D
Silnie wysusza dla tego należy dobrze zabezpieczyć skórki, o czym jest informacja na opakowaniu !
Owszem może prowadzić do raka i onycholizy, dlatego trzeba uważać jak go stosujemy.
Później sprawdziłam skład tej SoS i postanowiłam ja spróbować. I to był strzał w dziesiątkę. Albo zawiera mniej formaldehydu, albo coś co go neutralizuje ale po niej już nic nie było moim paznokciom. Wzmocniły się, już nie sa bolesne a dodatkowo je trochę zapuściłam!!
Później gdy wróciłam do tej Diamentowej już nie odczuwałam bólu. Teraz zdecydowanie bardziej ją preferuję ponieważ ma taki śliczny mleczny połysk, paznokcie wygladają jak żele
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz